poniedziałek, 19 listopada 2012

Nasze słowa, Nasze myśli


Jak już zapewne wiecie, albo i nie, mamy rok ks. Piotra Skargi, o którym chciałabym dzisiaj słów kilka powiedzieć…
Ks. Piotr Skarga (1536-1612)- jezuita, pisarz, teolog, kaznodzieja. Myślę, że więcej na dzisiaj nie potrzeba, jednak zawsze więcej można dowiedzieć się z Internetu , który odpowie na wasze pytania z prędkością światła:).

,,Dobry człowiek woli sam cierpieć, niż na cierpienia drugich patrzeć.”
,,Rozkosz jest jak pszczoła - miodu trochę, a żądła i boleści wiele.”

Podałam dwa cytaty ks. Piotra Skargi nad którymi chciałabym się dzisiaj zatrzymać, jest ich o wiele więcej ale te dwa wydają mnie się najbardziej istotne.
Odnosząc się do pierwszego, to człowiek musi mieć dużo pokory i musi bardzo kochać ludzi. Często zdarza się tak, że traktujemy ludzi wokół siebie jak przedmioty, które są i zawsze będą. Nie myślimy o nich jak o darze od samego Boga, po prostu są, raz się rodzi raz umiera, normalne życie. Ja dziękuję za każdego człowieka, którego mijam na ulicy, że mam takich a nie innych przyjaciół, że spotykam bardziej religijnych i tych co nawet wcale nie wierzą. Każdy idzie do nas z inną ,,nowiną”, a co mam na myśli… Każdy ma nam pokazać swój charakter, zachowanie, bo każdy jest inny i właśnie przez tą inność dopełniamy się nawzajem. Jeżeli będziemy kochać ludzi i docenimy ich piękno to będziemy chcieli dla nich wszystkiego co najlepsze, będziemy chcieli zobaczyć ich uśmiech i radość. Dlatego widząc cierpienia innych chcemy, żeby nam to się przytrafiło, jak Jezus który umarł za nas, byśmy nie musieli cierpieć po śmierci. On odkupił nasze winy bo nas kocha. Dlatego właśnie wole sama cierpieć niż żeby cierpieli ci których kocham. Jest to pewnego rodzaju poświęcenie. Trzeba jednak pamiętać, że nie możemy robić z siebie męczenników w imię naszych wyobrażeń.
Drugi cytat udowadnia, że wszystko ma  dwie strony medalu i czasami jest tak, że negatywne argumenty przeważają lub na odwrót.  Ten cytat jest niestety bardziej powiązany z tym pierwszym przypadkiem. Życie nie jest takie kolorowe jak mogłoby być, ale dużo też zależy od nastawienia. Jeśli w ponurym, szarym dniu, kupiłeś kupon i zakreśliłeś te sześć nędznych cyfr i czekałeś z utęsknieniem na losowanie i udało się, wygrałeś, wygrałeś 30 000 zł, skaczesz do sufitu w swoim mieszkaniu na 4 piętrze i nie dowierzasz. Następnego dnia dostajesz pieniądze i nie wiesz co nimi zrobić, co prawda tylko przez chwile, bo nagle przypominasz sobie o ilu rzeczach marzyłeś i ile cię ominęło. Więc kupujesz łóżko wodne, nowe meble, samochód pierwszej klasy, nowe ciuchy i tak dalej i tak dalej już nawet nie liczysz pieniędzy, nie wiesz ile wydałeś ile ci zostało, zatracasz się w wirze pieniędzy i pozornego szczęścia. Wreszcie wydałeś wszystko, nawet musisz dopłacić z pensji stówę lub dwie, ale masz, cały szczęśliwy że cos ci się udało, mimo że nic się tak naprawdę nie zmieniło to czujesz tą chwilową władze i moc. Wszystko co kupiłeś powoli staje się bezużyteczne, już nie cieszy i nagle uświadamiasz sobie, że nic się nie zmieniło, że mogłeś wydać te pieniądze na coś innego, dla mamy która mieszka na drugim końcu Polski i nawet nie wiesz jak jej ciężko, a odwiedzasz ją raz w roku na święta; mogłeś wspomóc  bezdomnego, który co dzień żebra pod twoją pracą; widzisz tyle psów, które szwendają się po mieście i nie maja gdzie się schronić, mogłeś pójść z pomocą do schroniska które ledwo wiąże koniec z końcem. Jest tyle ważniejszych rzeczy, które mogłeś zrobić, a nie zrobiłeś, bo zaślepiła cię samolubność, bo uświadomiłeś sobie że byłeś taki biedny i tobie się wszystko należy. Czasem jest trudno popatrzeć na kogoś innego i zapomnieć o sobie, ale musimy się przemóc, musimy być bardziej otwarci. Kupiłeś te wszystkie rzeczy i nie dały ci one szczęścia, uznania, nie zawarłeś żadnej przyjaźni, szczęście stało się pustką; A mogłeś mieć przyjaciela, mogłeś wesprzeć mamę która po śmierci ojca ma depresje, mogłeś z nią być, mógłbyś zastąpić miejsce ojca przy którym czuła się bezpiecznie, mimo że to finansowa pomoc daje ona więcej niż myślisz. Pieniądze nie są w stanie kupić szczęścia to ty musisz wyciągnąć dłoń. Powinniśmy brać przykład z ks. Piotra Skargi , który mówi nam że skutki rozkoszy mogą być bardziej niszczące niż co mieliśmy wcześniej a mamy wiele.
                                                                                                                                                       Zagi

Brak komentarzy

Prześlij komentarz