poniedziałek, 14 stycznia 2013

Nasze słowa, Nasze myśli

Żyjemy w XXI wieku. Świat jest pełen nienawiści, ludzi którzy osiągają swoje cele poprzez wymyślne manifesty, nagość ciała, kolokwialny język, charakterystyczny lecz godzący w obraz człowieka ubiór.
Czy naprawdę chodzi nam o to by zatracać wszystkie wartości: miłość, przyjaźń, radość, wiarę?


Mamy jedno życie, należy żyć mocno, nie żałować decyzji jakich podejmujemy każdego dnia. Trzeba nam też pamiętać, że aby właśnie tak było musimy pokładać ufność w Bogu.
Dopóki On jest z nami, którz przeciw nam ?

 
 
A.M.

Nasze słowa, Nasze myśli


"Ty, Panie, widzisz mnie takim, jakim jestem."
Święty Augustyn


Odpowiedz sobie na pytania:
Kto towarzyszy Ci zawsze i wszędzie, w każdej chwili Twojego istnienia?
Kto codziennie wybacza Ci błędy, byś mógł żyć w zgodzie z nim?
Kto zna Twoje najskrytsze myśli, pozwalając Ci na nowo odkryć siebie?
Kto kocha Cię bezgranicznie, bez względu na to co zrobisz?
Kto chce Ci ofiarować życie w wiecznej szczęśliwości?

Każdy z nas zna na nie odpowiedź, bo ona aż sama ciśnie się na usta. Jest tylko jedna osoba, która ciągle nam towarzyszy. Tylko jedna, która bez wyjątku wybacza błędy. Tylko jedna, która zna najskrytsze myśli. Jedna osoba, która kocha nas bezgranicznie. Jedna, ofiarująca życie w wiecznej szczęśliwości. Tylko jedna w trzech osobach.

I ostatnie pytanie, nad którym powinieneś się zastanowić: Czy dla Niego próbujesz zmieniać się na  lepsze?
Agata

czwartek, 10 stycznia 2013

Od redakcji:)


Kochani czytelnicy!


Chcemy skierować do was przeprosiny z powodu tak długiej przerwy technicznej, która miała miejsce od połowy grudnia do nowego roku.
Mamy nadzieję, że dzięki tej przerwie jeszcze gorliwiej będziecie odwiedzać naszego bloga i zagłębiać się w najpiękniejszą lekturę świata, którą dał nam Bóg.
Jesteśmy wdzięczni za tak liczne odwiedziny i liczymy na więcej ;)

Gorące uściski i serdeczne pozdrowienia śle Armia Pana  
A.M.

środa, 9 stycznia 2013

Słowo na dziś:)



Kiedy Jezus nasycił pięć tysięcy mężczyzn, zaraz przynaglił swych uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzali Go na drugi brzeg, do Betsaidy, zanim odprawi tłum.
Gdy rozstał się z nimi, odszedł na górę, aby się modlić.
Wieczór zapadł, łódź była na środku jeziora, a On sam jeden na lądzie.
Widząc, jak się trudzili przy wiosłowaniu, bo wiatr był im przeciwny, około czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze, i chciał ich minąć.
Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć.
Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: «Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się!».
I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył.
Oni tym bardziej byli zdumieni w duszy, że nie zrozumieli sprawy z chlebami, gdyż umysł ich był otępiały.


Myślę, że nie potrzeba długich wywodów przy tej Ewangelii. Apostołowie reprezentują nas, przeciętnych ludzi,  ,,wierzących” . Lecz co się stało, przestraszyli się, bo brakowało im wiary i ufności, a co najważniejsze nie rozumieli cudów, których doświadczyli . Rozum nie jest w stanie pojąć rzeczy nadprzyrodzonych, wręcz niemożliwych, boskich. Pojąć je może jedynie serce, które nie ma granic. Zjawisko nie musi mieć regułki codziennych wersów. Myślę, że wszyscy z was rozumieją mój przekaz i to co chce powiedzieć. Dlatego jako apostołka proszę was, otwórzcie swoje serca, bo tylko ono jest wstanie pojąć to co niezrozumiałe dla innych. Jeżeli czujecie, że serce bije tylko dla Niego to wiecie, że wszystko przychodzi od Niego i wszystko jest możliwe.



Zagi